poniedziałek, 30 marca 2020

PIERWSZA SESJA BRZUSZKOWA

Cześć Wam, co tam u Was? Mam nadzieję, że wszystko dobrze, że dajecie radę z siedzeniem w domu. My już wariujemy i nam odbija, sprzątać codziennie? Chore :D Plus jest taki, że spędzam w kuchni ostatnio coraz więcej czasu i całkiem dobrze się z tym czuję. Jak nigdy! ;D
Ale do rzeczy, długo się zastanawiałam czy wstawiać Wam tutaj zdjęcia z pierwszej sesji brzuszkowej, moi znajomi oczywiście widzieli już na facebooku czy insta ale tutaj tych zdjęć miałam nie wstawiać jednak wybrałam tylko kilka abyście mogli zobaczyć. Stwierdziłam, ,ze to też jakaś pamiątka w internecie, na moim blogu gdzie będę mogła zajrzeć jak tylko będę miała ochotę ;)
Powiem Wam, że ostatnio dni lecą mi jak szalone, bardzo szybko wszystko się dzieję. Niby mam czas na wszystko, a po chwili okazuję się, że już pora spania. Przygotowania ruszają pełną parą, tak bardzo się nie mogę doczekać..mimo stresu i jakiś tam obaw staram się patrzeć na wszystko pozytywnie. Pytacie mnie o plany, o to co dalej.. nie wiem ! Jak wiecie od jakiegoś czasu nie planuje niczego, żyję chwila i z dnia na dzień. Mój kalendarz, który miał mi pomóc w organizacji leży w szafie i wydaję mi się, że za szybko do niego nie zajrzę :D
Trzymajcie się, buziaki!






poniedziałek, 16 marca 2020

BEŻOWA SUKIENKA

Dzień doberek, ciężko o systematyczność w ostatnich dniach. Absolutnie nie chodzi mi o to co się dzieje na świecie i pozwólcie, że nie poruszę tego tematu. Kiedy bierze mnie złe samopoczucie trzyma zazwyczaj cały dzień, a kiedy mam siłę i chęć działania zawsze wychodzi że muszę coś załatwić. I tak w kółko, jakby ktoś sterował moim życiem.
Temat który chciałam poruszyć i który jest dość aktualny to wygląd kobiety, która jest w ciąży. Może i wyda się Wam to śmieszne, ale jak się okazało nie tylko ja tak mam ale i wiele mam oraz kobiet, które czekają na swoje maleństwa. Nie chcę być tu żadnym psychologiem czy "dobrą radą". Chcę się podzielić z Wami tym co czułam ja oraz co czują kobiety, z którymi udało mi się porozmawiać. Zaczynając od początku, jak wiecie (lub nie) to jest moja pierwsza ciąża, zdawałam sobie sprawę, że maluszek zmienia nasze ciało. Że rośnie Nam brzuszek, w moim przypadku akurat tylko brzuszek (na chwilę obecną :D) ale nie zdawałam sobie sprawy, że w mojej psychice będzie się dział taki armagedon. Tutaj muszę, po prostu muszę wielkie ukłony i podziękowania dla mojej kochanej Wioli! Która mi wyjaśniła, że to iż aktualnie nie mieszczę się w swoje ulubione spodnie to nic takiego, bo zapewne wrócę do swojej formy. I teraz zatrzymując się na chwilę..jestem dość silną osobą psychicznie, bardzo ciężko mnie złamać. Na prawdę ciężko, jednak nie zdajecie sobie sprawy ile ja przepłakałam..trwało to niedługo bo postanowiłam nawet nie próbować wchodzić w swoje ulubione jeansy w rozm 32. Moje ciało zaczęło się zmieniać, z miesiąca na miesiąc..na chwilę obecną akceptuje to w 100%. Mam gdzieś z tyłu głowy, że muszę to przetrwać, że to chwilowe i że wkrótce wróci wszystko do normy. Rozmawiają z wieloma kobietami usłyszałam jak ktoś powiedział im: "ale Ty jesteś gruba", "ale masz grube nogi", "strasznie Ciebie dużo". Zobaczcie jak to brzmi..FATALNIE! Jestem załamana, że ktoś może powiedzieć coś takiego, nie zdajecie sobie sprawy co ta kobieta czuję. Niektóre wiem, że ich to nie zaboli bo po prostu leją na to, ale wiem że są ludzie którzy bardzo się tym przejmą. Nie wiecie co się dzieje w głowie takiej kobiety, sama nie rozumiałam co się dzieje w głowie dopóki nie znalazłam się w takiej sytuacji. Chciałabym abyśmy się zastanowili zanim coś powiemy, zastanówcie się! Wspierajmy siebie na wzajem, bądźmy mili i wyrozumiali.









sukienka- SELFIEROOM
buty- MADAM ROCK